Archiwum 30 grudnia 2009


gru 30 2009 rozpieszczony, "cycaty" bachor.
Komentarze: 0

mała N miała srutututu..naście lat i była bardzo ciekawska. Słyszała od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciała wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mała dziewczynka żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc mała N poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała córeczce, żeby schowała się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem. Następnego ranka mała N opowiedziała mamie jak to było, a wiec: "Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić węgorza przez ściśnięcie go między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewna, bo widziałam jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika..."

Mama zemdlała...

Dzień później:
Małej N spodobało się to co jej siostrzyczka robila z jej chłopakiem wiec spytala sie jej czy mozna to coś robic jednocześnie zarabiając pieniadze....
Siostra jej wszystko wytłumaczyła  wiec mała N poszła sama do sex shopu ale  niestety była zamała i wruciła sie do domu i poprosiła mamuśke  aby jej kupiła pare rzeczy wiec mama sie zgodzila i była dumna że córka idzie w slady matki.
Mama kupiła małej N Stanik z gąbkami, Bicza xD, I kajdany obszyte futerkiem rózowym.
(cały koszt wynosił około 120 zł ale mamuska małej N była stałym kientem to zapłąciła 60 zł)
Gdy były juz w domu mamtka małej amatorce sexu wytłumaczyła ze jak ona zaczynała jak była jej wieku to nawet bicza niebyło a o staniku z gabkami mogła sobie tylko pomarzyc... Ale póznie pokzywała jak zdobywa sie klientów, jak sie trzeba ubierac itd.
Mamuśka wytłumaczyła tez małej N jakie są najatrakcyjniejsze pozycje i na jakich mozna najwiecej zarobic. Małej N bardzo spodobało się nowe zajęcie więc poszła pod latarnie, gdzie wskazała jej mamuśka. Latarnia nagle się oświeciła, mała N wiedzieła, że to znak, że trzeba coś pokazać. podwineła więc nogawkę, wysunełą nogę na ulicę i czekała na okazje. Mała N. zapomniala ubrać stanika z gąbkami więc wróciłą do domu, założyła go i wróciła na swe miejsce pracy. wiedziała ze bez niego ani rusz wiec wróciła sie jeszcze raz do domu po bicz.
Wtedy pewnien bolo zatrzymał się na swoim składaku i powiedział:
- ii..iii.iile bierzesz za nu..numerek?
-ona odparła-1.22 z vat, nie wiem czy cię stać.
-a mo..moożna płacić na..na raty?
-tak, ale nie mogą trwać więcej niż rok-powiedziała.
-za wy..wysoko się cenisz ko..kobieto. Już paliwo do mojego skła...sładaka jest tańsze.
Po tym mała N odparła:
-widzisz ten stanik?? 100% gąbki.
Bolo poprosił ją, aby spuścila cene chociaż o vat.
Wtedy do dyskusji wtrąciła się mama małej N i powiedziala:
-ten vat jest na nową żarówkę...

CDN.